Imię: María 
Nazwisko: San Reverte
Rasa: Człowiek
Wiek: 20
Wzrost: 168 cm
Znaki szczególne: Niebieskie tatuaże: na twarzy i na udach.
Umiejętności: Walka wręcz
Cechy charakteru: Porywcza, agresywna, zadziorna. Nieustępliwa, uparta, despotyczna. 
Informacja o rodzinie: Matka guwernantka, ojciec profesor na uczelni. Klasa średnia.

Biografia:María nie odziedziczyła po ojcu zamiłowania do nauki. Wrodziła się w matkę, która była kobietą szaloną i, grzecznie rzecz ujmując, rozwiązłą. Dziewczyna często uciekała ze szkoły, a dnie spędzała na miejskim podwórku i ulicach, wraz z dziećmi z niższych klas społecznych. Na początku nieco pogardzana, szybko pięła się po szczeblach hierarchii i w wieku 13 lat została hersztem jednaj z miejskich band dzieciaków. Fascynowała ją przemoc, pod każdym aspektem tego zjawiska. Dlatego zdecydowała się dołączyć do rekrutów, by móc obserwować społeczeństwo pod presją strachu i przemocy będąc w pierwszym rzędzie. Choć nigdy się do tego nie przyzna. Oficjalnie robi to dla pieniędzy.

EDIT 5.09.2014 Pobyt w Bazie Operacyjnej uczy Marysię dyscypliny, ogranicza buntownicze zapędy. Dziewczyna przeżyła zderzenie z obozową rzeczywistością. Była najlepsza w bandzie ulicznych wyrostków, ale na tle rekrutów wypada dość kiepsko. To może tłumaczyć jej niechęć do Lutza i Dhela, a także innych ex-wojskowych - María nie lubi ludzi potężniejszych od niej. Dlatego teraz stara się co sił nadrobić braki w umiejętnościach, solidnie przykłada się do treningów. Praca w Drużynie będzie stanowić dla niej wyzwanie. Czy mu podoła? Zobaczymy...

Jej umiejętnością specjalną jest opróżnianie dhelowego portfela. 

Siła:   3
Zwinność:   5
Percepcja:   2
Charyzma:   3
Inteligencja:   4
Szczęście:   3

María ma ciemniejszą karnację, jak hiszpanka z południa. Może nie umiem tego oddać odpowiednio, ale tak jest. 

Aktualny relationship meme:
 

EDIT 5.09.2014 Muszę przyznać, że dogadałam się już z Marysią. I chyba ją polubiłam... bardzo :"D  Czasami jest mi nią ciężko pisać, bo staram się stworzyć jej własny styl mówienia pełen huh'ów, kolokwializmów i wulgaryzmów. "A te pyry to gdzie kurwa tej? Do gara je wrzuć"  Jak to ogarnę to zacznę dodawać zapożyczenia z hiszpańskiego. Żeby było zabawniej. 
Więc małe objaśnienie dla niewtajemniczonych: No me jodas - nie wkurzaj mnie, Me importa un pito - gówno mnie to obchodzi. Resztę conoceis muy bien, czyli chico, chica, muchacha, chaval, senorita itp. Trzeba podkreślić jej hiszpańskie korzenie. 

Nie wiem jak to będzie, bo przyznam, że z Maríą  średnio się dogadujemy D: Chociaż lubię ją za to, że jest taka buntownicza, że żyje własnym życiem, że ma coś do powiedzenia, to i tak złości mnie okrutnie jej niesubordynacja! Wrr! 
Jeszcze nigdy tworzenie postaci nie było tak szalone i trudne... "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, Co to będzie, co to będzie?"

___________________________________________________

María San Reverte (c) yokonokotori